Jak zużywać mniej energii na co dzień? Lista dobrych rad i energooszczędnych urządzeń wartych uwagi.
Wszyscy płacimy rachunki za prąd, jednak ich wysokość może być bardzo zróżnicowana. Warto wiedzieć, że oszczędności na energii elektrycznej wcale nie muszą wiązać się z wyrzeczeniami i obniżeniem standardu życia. Wysokość rachunku za energię, jaki regularnie otrzymujemy, wynika z wielu różnych czynników. Znając je dokładnie, łatwiej kontrolować wydatki i - co za tym idzie - oszczędzać na przyjemności. W tym artykule podpowiemy, jak zoptymalizować gospodarowanie energią w swoim gospodarstwie domowym i zachować więcej pieniędzy w kieszeni.
O wysokości rachunku za energię decyduje wiele rzeczy. Myśląc o prądzie w swoim domu, należy zastanowić się:
- jakie mamy urządzenia RTV/AGD, jak z nich korzystamy i z jaką częstotliwością,
- jakie mamy w domu oświetlenie,
- czy mamy jakieś złe nawyki, które należałoby wyeliminować jak na przykład niepotrzebne zapalanie światła czy trzymanie nieużywanych sprzętów w trybie czuwania,
- jaką mamy taryfę od dostawcy energii.
Oprócz odpowiedzi na te wszystkie pytania, będziemy także potrzebowali twardych danych. Trudno określić czy rachunki za prąd są duże czy małe, nie znając dokładnie ich wysokości oraz zużycia energii na fakturze.
Jak sprawdzić ile zużywamy prądu?
Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jak bardzo dokładne dane chcemy otrzymać. Zacznijmy od tego, że ilość zużytej faktycznie energii oraz prognozę na kolejne miesiące znajdziemy na fakturach od dostawcy prądu. Energię mierzy się w kilowatogodzinach (kWh) To jednostka pomiaru, w której moc wyrażona jest w kilowatach (pamiętając, że 1 kilowat = 1000 watów), a czas w godzinach. Przykładowo, urządzenie o mocy 1000 W włączone przez godzinę, zużywa 1 kWh. Tyle samo, co urządzenie o mocy 100 W (np. żarówka) włączona przez 10 godzin. Mając sumę zużytej energii, wiemy, ile prądu zużywają wszystkie urządzenia razem. Jak dowiedzieć się, które sprzęty w domu są najbardziej energochłonne? Możemy spróbować sami to oszacować, wypisując na kartce listę wszystkich urządzeń, wraz z ich mocą oraz jak długo z nich korzystamy w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca. Wynik jednak może rozmijać się z rzeczywistością, bo często nie zdajemy sobie sprawy jak długo na przykład palimy światło w pokoju czy oglądamy telewizję. Znacznie skuteczniejsze od takich wyliczeń będzie zrobienie prawdziwego pomiaru. Umożliwia to prosty miernik zużycia energii - taki, jak na przykład EMOS P5801 FHT 9999. Często funkcję pomiaru zużycia energii posiadają także niektóre akcesoria smart home - takie, jak na przykład przełącznik FERGUSON Smart Wi-Fi Plug. Mając wiedzę na temat faktycznego zużycia energii i wiedząc mniej więcej z czego ono wynika, można zabrać się do pracy i wprowadzić w życie pierwsze oszczędności.
Jak oszczędzać na oświetleniu w domu?
Tutaj odpowiedź będzie dość przewrotna. Najczęściej im droższe (i trwalsze) żarówki, kupimy tym mniej zapłacimy za prąd. Już wiele lat temu liczne gospodarstwa domowe przerzuciły się z tak zwanych tradycyjnych żarówek na żarówki energooszczędne. Te drugie są nie tylko bardziej przyjazne dla środowiska naturalnego i nowocześniejsze, ale także - generują mniejsze zużycie prądu. Kolejny etap to wymiana tam, gdzie to możliwe, żarówek energooszczędnych na lampy LED. Oczywiście LED-y są stosunkowo drogie, niemniej jednorazowy wydatek szybko się zwróci i w dłuższej perspektywie czasowej, pozwoli zaoszczędzić. Tradycyjne żarówki, praktycznie nieużywane od 2012 roku, starczają na około rok, te energooszczędne mogą przetrwać nawet 10 lat, natomiast żarówek LED-owych będziemy mogli używać nawet 25 lat.
Wymiana urządzeń na energooszczędne
Lista urządzeń zużywających energię w przeciętnym mieszkaniu jest naprawdę długa. Wśród tych podstawowych, trzeba wskazać kuchenkę, lodówkę, zmywarkę, pralkę, odkurzacz, telewizor, żelazko, czajnik elektryczny. A nie możemy zapominać także o ekspresie do kawy, blenderze, sokowirówce, wypiekaczu do chleba, tosterze, suszarce spożywczej, parowarze, nawilżaczu, froterce itd. Wymiana wszystkich sprzętów w jednym momencie jest niemożliwa. Bardziej należy traktować to jak długotrwały proces, w którym, przy normalnej wymianie sprzętu, wynikającej chociażby ze zużycia poprzedniego modelu, będziemy mieli na uwadze zużycie prądu. Często zmiany warto zacząć od małych rzeczy. Nie musimy od razu wymieniać lodówki czy telewizora, jeśli kupiliśmy te sprzęty rok temu. Równie dobrze, można zacząć od wymiany czajnika, bo nawet tu są duże różnice w zużyciu prądu. W końcu na rynku mamy modele o mocy 3000 W a także 750 W lub 1100 W.
Jak powszechnie wiadomo, urządzenia mają wskazaną klasę energetyczną. Ten parametr jest zawsze doskonale widoczny w specyfikacji, czy to w sklepie stacjonarnym, czy w opisach produktów w sklepach internetowych. Widząc ten parametr, powinniśmy unikać modeli o klasie energetycznej B lub C, a szukać takich z klasą energetyczną A oraz A+.
W przypadku dużych urządzeń AGD, jak na przykład lodówki side-by-side podaje się od razu roczne zużycie prądu. Warto na to popatrzyć, bo rozbieżności bywają duże. Lodówka w cenie między 4000 a 5000 zł, może zużywać równie dobrze 350 kWh jak i 470 kWh.
Samo posiadanie sprzętu, który uchodzi za energooszczędny, to jednak nie wszystko. Trzeba jeszcze w odpowiedni sposób z niego korzystać. Wiele urządzeń jest wyposażona w nowoczesne technologie, sprzyjające oszczędzaniu energii. Najbardziej oczywista to tryb eko, który pozwala zawsze osiągnąć zadowalające efekty przy niskim zużyciu prądu. W zmywarce przydaje się zawsze opcja włączenia połowy wsadu. W pralkach i zmywarkach Whirlpool świetnie sprawdzają się także wszelkiego rodzaju systemu automatyki wagowej, dzięki którym jest zużywane dokładnie tyle energii ile trzeba, a nie tyle, ile założono w uśrednionym, standardowym programie. W pralkach Samsung, bardzo przydaje się funkcja AddWash. Umożliwia ona dorzucanie odzieży do prania już po uruchomieniu programu. Dzięki temu, dorzucamy dodatkowe sztuki i nie musimy włączać pralki jeszcze raz.
Na drugim biegunie są wszystkie programy przyśpieszone, często zawierające w nazwie słowo turbo, fast albo rapid. Oczywiście, są one niezwykle przydatne w awaryjnych sytuacjach, jednak należy pamiętać że za wrzucenie w krótkim czasie bardzo szybkich obrotów, przyjdzie nam słono zapłacić. Mając to na uwadze, z funkcji tego typu trzeba korzystać rozważnie i wykorzystywać tylko wtedy, gdy to naprawdę niezbędne.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o trybie wakacyjnym, który posiada wiele lodówek. Polega on na czasowym utrzymaniu działania zamrażalnika w standardowej temperaturze, co pozwala na dalsze przechowywanie w nim produktów silnie zmrożonych, przy jednoczesnym podwyższeniu temperatury chłodziarki. Dzięki temu rozwiązaniu, możliwe jest obniżenie zużycia prądu przez urządzenie nawet o 30%, co będzie miało widoczny wpływ na wysokość rachunku. Lodówka będzie gotowa do rozpoczęcia pracy w standardowym trybie od razu po naszym powrocie, a w jej wnętrzu nie powstanie pleśń i nieprzyjemny zapach.
Dobre i złe nawyki
Bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego jak ogromne koszty generują urządzenia pozostawione w trybie czuwania. Chociaż wydaje się, że zużycie prądu przez czuwając telewizor czy drukarka jest minimalne to nie do końca prawda. Trzeba bowiem uwzględnić, że chociaż na godzinę zużycie prądu jest znikome to ta energia jest zużywana praktycznie non stop przez dzień i noc! Jak sobie z tym radzić? Najprostszą metodą jest odłączanie urządzeń z kontaktu i podłączanie wyłącznie wtedy, gdy naprawdę musimy z nich skorzystać. To jednak wymaga wiele konsekwencji i samozaparcia. Można trochę ułatwić sobie pracę i wyłączać wiele urządzeń jednocześnie. Do tego przyda się listwa z wyłącznikiem, w której będą zgrupowane razem działające urządzenia – np. komputer, monitor, drukarka, router i skaner w jednym zestawie oraz telewizor, dekoder i konsola w drugim pomieszczeniu. Są też inne sposoby. Pierwszym z nich jest używanie inteligentnych gniazdek elektrycznych z modułem Wi-Fi, które umożliwiają podłączanie i odłączanie zasilania zdalnie, także wtedy gdy nie ma nas w domu. Druga opcja to bardzo przydatna funkcja automatycznego wyłączenia zapewniana przez producenta. Automatyczny wyłącznik bezpieczeństwa posiada na przykład żelazko BOSCH TDA 102411C, ale też konsola Playstation 4, która sama się wyłącza, gdy nie zarejestruje aktywności użytkownika.
Energia nie zawsze w tej samej cenie
Warto także wspomnieć o samej umowie z dostawcą prądu i jej warunkach. Pozornie, taryfy są skompilowane, jednak warto się tym zainteresować, jeśli myślimy o oszczędzaniu. Każdy z dostawców energii ma własne taryfikatory, wśród których występują dwie podstawowe grupy taryfowe. Najpopularniejsza G11 to taryfa uniwersalna, która gwarantuje stałą cenę energii elektrycznej przez całą dobę we wszystkie dni tygodnia. Alternatywa to G12, gdzie energia rozliczana jest w dwóch strefach czasowych. Niższa stawka (nawet o 50%) obowiązuje przez 13 godzin w ciągu doby (zwykle między 13.00-16.00 oraz 22.00-8.00). Przez pozostałą część dnia stawka za energię jest jednak nieco wyższa niż w taryfie G11. Mając to na uwadze warto zastanowić się, czy lepiej korzystać ze standardowej taryfy, czy jednak ją zmienić. Jeśli za dnia jesteśmy raczej poza domem, a z domowych sprzętów korzystamy raczej wieczorami i w nocy, to może być dobre rozwiązanie!
Oszczędzanie prądu wcale nie jest tożsame z rezygnacją z wielu urządzeń i obniżeniem komfortu życia. Często jest wręcz odwrotnie. Zakup nowego, energooszczędnego sprzętu, może okazać się lepszym pomysłem niż używanie starego, które jest prawdziwym wampirem energetycznym!
Niski rachunek za prąd to suma wielu działań – dobrych nawyków na co dzień, rozsądnych wyborów przy zakupie sprzętu, wykorzystania urządzeń pomiarowych, sensownego zaplanowania domowego oświetlenia. To wszystko nie jest może proste, ale na pewno warte odrobiny zachodu. Często w ciągu roku możemy zaoszczędzić na rachunkach za prąd równowartość ceny zagranicznych wakacji!