Premiera „Stellar Blade” na PS5 – koniec świata w wersji anime

Wiele komentarzy pod zwiastunami dotyczy strojów protagonistki – pierwotnie gra miała tytuł „Project Eve”. Graficy są tutaj prawdziwymi kreatorami mody, gatunek science fiction daje pod tym względem dużo artystycznej wolności. Obrazki spodobają się miłośnikom anime, to gra akcji z elementami RPG, osadzona w postapokaliptycznym świecie opanowanym przez potworne istoty Naytiba. Tu też projektanci dali upust fantazji, stwory z przerażającymi głowami i fantazyjnymi mackami wyskakują jakby spod ziemi, a skąpo odziana wojowniczka Eve traktuje je mieczem, jednego za drugim. Dużo biega, omijając walącą się infrastrukturę umierającego świata. „Stellar Blade” – czyli gwiezdne ostrze – operuje nawet własnym runicznym alfabetem.

Jesteś więc Ewą, gwiezdną wojowniczką, poza machaniem mieczem możesz wykorzystywać różnorodne combosy, parowania i kontrataku. Do dyspozycji masz szereg umiejętności i gadżetów, które urozmaicają starcia. Oczywiście masakra odbywa się w ramach poszukiwania odpowiedzi o istotę człowieczeństwa, granic między dobrem a złem itp. Technicznie poziom trudności jest wysoki, gra wymaga refleksu i precyzyjnego sterowania. Soundtrack mroczny i klimatyczny, idealnie pasuje do postapokalipsy. Muzyka potęguje napięcie podczas walk i buduje immersję.

„Stellar Blade” to ciekawa propozycja dla fanów action RPG. Oferuje wszystko, czego można oczekiwać od tego typu produkcji: dynamiczną walkę, wciągającą fabułę i imponującą oprawę graficzną. Nie wydaje się, żeby uciekała od schematów gatunkowych – ale przecież nie tego oczekujemy!