Wszyscy chyba doceniamy liczne możliwości, jakie dają
smartfony. Urządzenie, które kiedyś służyło do prowadzenia rozmów, wysyłania wiadomości SMS i ewentualnie zastępowało zegarek z budzikiem i stoper, dziś ma tysiące różnych zastosowań. Niestety, taki kierunek rozwoju urządzeń mobilnych ma też skutki uboczne. Kiedy słuchamy muzyki, wysyłamy e-maile, przeglądamy profile w mediach społecznościowych i korzystamy z aplikacji, nasza bateria momentalnie siada. Czasem nawet nie starcza od rana do wieczora. Trudno się spodziewać, żeby ten problem został szybko rozwiązany. Czas pracy baterii już od dłuższego czasu nie nadąża za licznymi aktywnościami użytkowników.
W oczekiwaniu na nowe modele od producentów pozostaje zastosować kilka doraźnych rozwiązań. Jakich?
To przydatne urządzenie umożliwiające ładowanie smartfona bez konieczności trzymania go na kablu. Wystarczy umieścić telefon na płytce lub w jej pobliżu, aby bateria zaczęła stopniowo odzyskiwać energię, dzięki wykorzystaniu pola elektromagnetycznego. Trzeba pamiętać, że nie jest to ładowanie w pełni bezprzewodowe, ponieważ stacja nadawcza musi być uprzednio podłączona do gniazdka, niemniej to znacznie wygodniejsze niż tradycyjna wtyczka. Telefon ładuje się, kiedy z niego nie korzystamy i spoczywa nieruchomo na płytce, natomiast jeśli chcemy zadzwonić po prostu podnosimy go i potem odkładamy na miejsce. Dobre rozwiązanie do biura. Dla kogo? Dla posiadaczy telefonów Nokia Lumia 720, 820, 920 i 925, a także właścicieli
LG oraz
Samsunga Galaxy. Koszt od 100 do 300 zł.